Blogi o psach genis.pl

środa, 24 czerwca 2020

Osiedlowy dresiarz

Osiedlowy dresiarz
A to jako kontynuacja Nikusiowych stylówek ;) Okulary już były, czas na nakrycie głowy.

À la osiedlowy dresiarz.




wtorek, 26 maja 2020

Nikuś na sportowo

Nikuś na sportowo
Kaganiec...haha. Ja mam gadżety prawdziwego sportowca. I na zimę i na lato. Sami zobaczcie. Czy nie wyglądam rasowo?

piątek, 8 maja 2020

Niko i kaganiec

Niko i kaganiec
Nie uwierzycie co ostatnio widzieliśmy. Idziemy z Nikusiem na spacerek i kogo spotykamy? Dwa małe pudle w maseczkach, naprawdę!. Dokładnie to miały na pyskach kagańce a w nich upchane jakieś szmatki. Nie wierzę! Biedne pudle jak w czymś takim oddychać?
Pamiętam jak Nikusiowi kupiliśmy kaganiec. Dr Aga kazała, bo stale wszystko lizał i chorobom nie było końca. Co jedna minęła, to znowu coś zlizał łobuz i znowu brzuch chory. No to kazała mu założyć kaganiec na spacerki. Siedział obrażony przy drzwiach "wolę nie iść, niż iść w tym paskudztwie". Oczywiście próbowaliśmy. Siadał przy drzwiach, nie idę dalej. Potem znalazł sposób, że jak dobrze się o coś obetrzeć, to kaganiec spadnie. I tak się skończyła era kagańca. Mamy go do dzisiaj. Maseczka? No nie...

wtorek, 31 marca 2020

Ochrona przed koronawirusem

Ochrona przed koronawirusem
Czy taka koszulka nie wystraszy koronawirusa? Nikuś uważa, że tak. Napis "ochrona" wystarczy :)




niedziela, 1 marca 2020

Obraziłem się

Obraziłem się
Jak oni mogli mi to zrobić. Obudziłem się i lewa tylna łapa  jakaś sztywna, ciężka, zawinięta jakimś paskudztwem na różowo (nie lubię różowego fuj) i boli. Dlaczegoooo??? Przedtem chodziłem na czterech łapach, biegałem, bawiłem ciągnąc sznurek aż pazury wbijały się w dywan a teraz co? Leżę jak jakaś kaleka. Nawet usiąść trudno. Już ja im pokażę. Nie będę jadł, nie będę pił, nie będę sikał. Leku też nie wezmę. Niech się martwią. Dobrze im tak. Co oni nie wyprawiali, nawet ciasteczko mi podsuwali, nie powiem pachniało ładnie, ale nie, nie dam się, wytrzymam. Umoczyłem tylko język w wodzie, bo już mi sztywniał z pragnienia, ale pił nie będę. Dopóki mi tego paskudztwa nie zdejmą.

I Nikuś leżał, o tak właśnie, i albo spał albo wręcz zabijał wzrokiem.









Rano trzeba było szybko do dr Agi, żeby antybiotyk i lek przeciwbólowy podała, bo do pyska nic nie chciał wziąć. Wieczorem parówka go pokonała. Zjadł. Ale nic więcej. Strajku ciąg dalszy.

PS. Pamiętacie wpisy o operacji drugiej łapy Nikusia z października 2018?  Jak zrywał bandaże i codziennie jeździliśmy  do veta aby założył nowe? A teraz nic. Nawet nie próbuje gryźć. Ciekawe. Zmądrzał, czy skupił się na strajku?

niedziela, 23 lutego 2020

To ja?

To ja?
Czy ten maluch to ja?  Pańci ostatnio zebrało się na wspomnienia i przeglądała zdjęcia Nikusia.
Zobaczcie co znalazła. I jeszcze pokazuje i pyta "poznajesz, kto to?" Nie poznaję. To jakiś kudłaty smarkacz. Ale pozycja do spanka ciągle podobna. Sami zobaczcie. No i jak poznalibyście mnie???


niedziela, 9 lutego 2020

Ups druga łapa

Ups druga łapa
No i stało się. Druga łapa uszkodzona. Trochę ponad rok temu operowaliśmy prawą, no to teraz  będzie lewa. To samo. Więzadło w kolanku. Wtedy vet uprzedzał, że to samo może być za jakiś czas w drugim. No i jest. Termin już wyznaczony na koniec lutego. Najgorsze będą dwa tygodnie, bo jeszcze nie zapomniałam co wyprawiał poprzednio z bandażami i dwa razy dziennie ganialiśmy do veta aby mu na nowo zakładał. Ale teraz wpadałam na pomysł, że wpakuję Nikusia na ten czas w bawełniany dresik, taki z nogawkami i doszyję mu skarpetą na tę łapę. Może nie ruszy. Chyba, że mały killer  rozszarpie dresik, odgryzie skarpetę no i bandaże jego. Wszystkiego można się spodziewać bo to przecież yorek-potworek :)