Blogi o psach genis.pl

niedziela, 1 marca 2020

Obraziłem się

Obraziłem się
Jak oni mogli mi to zrobić. Obudziłem się i lewa tylna łapa  jakaś sztywna, ciężka, zawinięta jakimś paskudztwem na różowo (nie lubię różowego fuj) i boli. Dlaczegoooo??? Przedtem chodziłem na czterech łapach, biegałem, bawiłem ciągnąc sznurek aż pazury wbijały się w dywan a teraz co? Leżę jak jakaś kaleka. Nawet usiąść trudno. Już ja im pokażę. Nie będę jadł, nie będę pił, nie będę sikał. Leku też nie wezmę. Niech się martwią. Dobrze im tak. Co oni nie wyprawiali, nawet ciasteczko mi podsuwali, nie powiem pachniało ładnie, ale nie, nie dam się, wytrzymam. Umoczyłem tylko język w wodzie, bo już mi sztywniał z pragnienia, ale pił nie będę. Dopóki mi tego paskudztwa nie zdejmą.

I Nikuś leżał, o tak właśnie, i albo spał albo wręcz zabijał wzrokiem.









Rano trzeba było szybko do dr Agi, żeby antybiotyk i lek przeciwbólowy podała, bo do pyska nic nie chciał wziąć. Wieczorem parówka go pokonała. Zjadł. Ale nic więcej. Strajku ciąg dalszy.

PS. Pamiętacie wpisy o operacji drugiej łapy Nikusia z października 2018?  Jak zrywał bandaże i codziennie jeździliśmy  do veta aby założył nowe? A teraz nic. Nawet nie próbuje gryźć. Ciekawe. Zmądrzał, czy skupił się na strajku?

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojeju, co się pieskowi stało? Biedaczek, na dodatek teraz, gdy idzie wiosna i jest lepsza pogoda do dłuższych spacerków i zabawy na dworze. :( Zdrówka życzymy! <3

    Zapraszam do mnie :) http://tosiowezapiski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń