Spryciarz
Niko dał kolejny popis swojej inteligencji i sprytu. Dr Aga zaleciła mu czopek przez 3 dni. Hmmm, łatwo nie było ale jakoś się udało. Pomyślałam, że taki czopek to może brudzić kanapę czy dywan. Co tu zrobić? Mam, psi pampers. Niko został więc zapakowany w pampersowe gatki.
Zadowolony nie był. Robił wszystko aby się uwolnić, ale nic z tego. Rzepki zapięłam dość mocno. Nie pomogło rozpaczliwe tarzanie się na dywanie.
Zrezygnowany położył się do posłanka. Ale chyba cały czas kombinował, jak nas przechytrzyć.
Po 3 godzinach, już prawie o północy, przychodzi prosić o spacerek. Oooo...czy ja dobrze widzę, zdjął. Nie wierzę. Niko bardzo z siebie zadowolony, a pampers nawet nie rozpięty porzucony w holu.
Taki jestem sprytny, nie myślcie, poradzę sobie, Do dziś nie wiem jak on to zrobił.