Nikuś jest chyba uzależniony od ciasta. Drożdżowego. Jakimś szóstym zmysłem cisto drożdżowe wyczuje na kilometr. Każda zabawa i drzemka jest natychmiast przerwana jeśli w zasięgu psiego nosa pojawi się ciasto drożdżowe. Daj, daj. Najpierw jest skomlenie, po chwili coraz głośniejsze skomlenie, potem powarkiwanie i wreszcie Niko bierze problem w swoje łapy. Trzeba zdobyć ciasto za wszelka cenę.
A co na to dr Aga?