Pracowity Niko
Lizu, lizu, trzeba to zrobić bardzo dokładnie. Centymetr po centymetrze. Coś weszło? Brudne? Boli? Tego nie wiadomo, ale Nikuś już od jakiegoś czasu obrabia własne łapki, głuchy na wszelkie wołanie. Tyle pracy przecież do wykonania.
Blog opowiada o psie rasy york, ukazuje jego terrierowaty charakter i obala mit o malutkim, kanapowym piesku, który jest nie tylko milutkim yorczkiem ale i prawdziwym terrierem, W końcu to przecież Yorkshire Terrier. Blog opowiada też o drugim terrierku - psie rasy westie. Trochę podobnym, a jednak innym. Takim pogodnym przytulasku a jednak psotnym. Zapraszam na mojego bloga miłośników yorków i westie oraz wszystkich sympatyków piesków małych i dużych.
Pracowity Niko
Lizu, lizu, trzeba to zrobić bardzo dokładnie. Centymetr po centymetrze. Coś weszło? Brudne? Boli? Tego nie wiadomo, ale Nikuś już od jakiegoś czasu obrabia własne łapki, głuchy na wszelkie wołanie. Tyle pracy przecież do wykonania.