Blogi o psach genis.pl

środa, 26 grudnia 2018

Przed podróżą

Pakujemy Nikusia. Spór jakie ubranka zabrać. Ja zapakowałam ciepły kombinezon. Śmieją się ze mnie, że takich mrozów to nie będzie. Wystarczy polarek. Jego ulubiony w moro. W pensjonacie wołali na niego  Rambo jak chodził w tym polarku.

No dobrze polarek koniecznie. Ale i cos od deszczu. Jak będzie plucha to zamoczy futro. No i sweterek w reniferki. Zimowy. Elegancki. A t-shirt? No też, jakby było bardzo ciepło na dworze  albo odwrotnie, w domu chłodno.

Potem był jeszcze problem ile puszek zabrać. Bo tam nie kupi się jego ulubionych. No i wszystkie leki, tak na wszelki wypadek. Co prawda nawet mamy zaprzyjaźnionego weterynarza w górach (z weterynarzem to też były całe historie) ale lepiej jechać tylko się przywitać.

Nikuś ma bardzo dużo zimowych przygód i wspomnieć bo wyjeżdża od malucha każdego roku. Ale to już będę opisywać kolejno.

niedziela, 23 grudnia 2018

Świątecznie

Wszystkim Yorkom, ich Pańciom, Panom, wszystkim sympatykom yorków i innych piesków, dużych i małych, Świąteczno-Noworoczne życzenia od Nikusia. 
Dużo prezentów, prawdziwej zimy i jak najmniej strzelania w Nowy Rok - Niko

Obraz może zawierać: pies i w budynku

P.S. Zaraz po Świętach kierunek Tatry. Będzie super.

niedziela, 16 grudnia 2018

Zima, zima

Zima, zima
Mamy śnieg, mamy śnieg. ojej co to takiego białego, zimnego, puszystego. Trochę zimno w łapki ale da się pobiegać. Ja jak posypie mocniej można się otrząsnąć ...o tak...



Zabieramy Nikusia w góry. Na narty. Nikuś na nartach nie pojeździ, ale na sankach da radę :)
Nie wyobrażam sobie zostawienia go w hoteliku. Przecież by rozpaczał, myślałby, że go oddaliśmy. Nikuś jedzie z nami. Będzie chodził na spacerki na stok i do szałasu wieczorem. I będzie z nami. A my z nim.


Ale zabawa w taki śniegu

niedziela, 2 grudnia 2018

Alergia?

Alergia?
Niko był teraz okropnie nieznośny z tym gryzieniem łap. Nigdy tak się nie zachowywał. Czasem lizał ale trochę i przestawał. A teraz jak nie spał albo nie jadł albo się akurat nie bawił to gryzł łapy. Jedną, drugą i tak na zmianę. Próbowaliśmy odwrócić jego uwagę, ale gdzie tam. Był tak zajęty, że nawet nie reagował jak się go wolało. I jeszcze drapał się okropnie. Myślałam, że sobie dziurę wydrapie, potem jeszcze otrząsał się, tak brrrr, i od początku. Co mu jest? Dlaczego tak robi? Raz weterynarz powiedział, że jak psa coś np.  boli to liże albo gryzie łapy, bo ma je w zasięgu.  No ok, jest po operacji łapy może mu coś tak jeszcze dokucza albo denerwuje. A jak mówi dr Aga Niko jest bardzo sobą przejęty. Taki mały hipochondryk. Ojej pańcia zobacz, zobacz...Dostał jakieś tabletki przeciwzapalne i przeciwbólowe  na łapy, może pomoże. Ale dni mijają a on jak gryzł tak gryzie. Nic nie pomaga. Wreszcie dr Aga mówi...a może on ma uczulenie? Dala mu zastrzyk anythistaminowy i kazała obserwować. Ooooo... Nisiek nie gryzie. Coś tam liznął raz czy dwa i to tyle. Tak jak kiedyś. Alergia?  No to znowu do dr Agi "pani doktor chyba jest lepiej".  No to alergia. Niko ma na coś alergię. Na razie dostał drugi zastrzyk, taki działający 2 tygodnie. Ewidentnie jest lepiej. Zachowuje się normalnie a nie jak rozdrażniony yorek. Tylko na co on ma tę alergię?