Zima, słoneczko w górach
Zaraz po Świętach Niko został spakowany do swojej torby (nie Niko oczywiście ale jego rzeczy) i kierunek Tatry. A torba Nikusia wcale nie jest mała. Jedzonko, miski, zapas ubranek na różną pogodę, ulubione zabawki - no bo trzeba mieć coś do gryzienia i ciągnięcia, ręcznik do wycierania łap, szampon jakby się gdzieś totalnie uświnił, a no i ciasteczka. Bez ciasteczek nie jedziemy.
A w górach jest super. Trzeba wyjrzeć przed chałupę i dobrze się rozejrzeć Wszystko w porządku? Nikt obcy się nie kręci? Jakby co to jestem czujny.
A później zasłużona drzemka. Jaki cieplutki milutki kocyk. Jaka wygodna poduszeczka w góralski wzorek. Może przyśnią się smakowite oscypki? Już mi nie dają to chociaż pomarzę sobie.
Blog opowiada o psie rasy york, ukazuje jego terrierowaty charakter i obala mit o malutkim, kanapowym piesku, który jest nie tylko milutkim yorczkiem ale i prawdziwym terrierem, W końcu to przecież Yorkshire Terrier. Blog opowiada też o drugim terrierku - psie rasy westie. Trochę podobnym, a jednak innym. Takim pogodnym przytulasku a jednak psotnym. Zapraszam na mojego bloga miłośników yorków i westie oraz wszystkich sympatyków piesków małych i dużych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz