Plaża - morze - plaża
Niko znowu był nad morzem. Ale super. Oczywiście musiał iść na plaże no bo jak to być nad morzem i nie iść na plażę. Był jednak zabierany jak jeszcze było mało ludzi żeby mógł sobie powyglądać i pospacerować. O dziwo był nawet spokojniejszy niż kiedyś i leżał na swoim ręczniczku, chociaż najlepiej było u pana na leżaku na kolanach. Pan poszedł się kapać no to ja z Nikusiem na smyczce idziemy na brzeg, żeby sobie pospacerował. Może mewami się zainteresuje? Taaa...mewami... Jak zobaczył, że pan wszedł do wody dawaj za nim, ciągnie się i ciągnie i włazi do wody. Nie zwraca uwagi na nic tylko cięgnie się do wody. Jak w amoku. Bo tam jest pan. Gdyby nie był na smyczy to by pewnie wskoczył głębiej. Co za psia desperacja.
Blog opowiada o psie rasy york, ukazuje jego terrierowaty charakter i obala mit o malutkim, kanapowym piesku, który jest nie tylko milutkim yorczkiem ale i prawdziwym terrierem, W końcu to przecież Yorkshire Terrier. Blog opowiada też o drugim terrierku - psie rasy westie. Trochę podobnym, a jednak innym. Takim pogodnym przytulasku a jednak psotnym. Zapraszam na mojego bloga miłośników yorków i westie oraz wszystkich sympatyków piesków małych i dużych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz