Zapalenie ucha
Jak nie urok.... Niko strasznie drapał uszy, raz jedno raz drugie i od początku. Zajrzałam ale nic nie zauważyłam. Czego tak drapie? Wczoraj córka bawi się z Niskiem i nagle wola "mamo on ma rozdrapane ucho". Zaglądam, ma. Szybko smyczka i do veta. Lekarka zajrzała mu w uszy a tam fuj ..infekcja i paskudna wydzielina. Czyściła i czyściła i końca nie było. Musiałam go mocno trzymać, bo tylko wierzgał łapami, tak bolało albo swędziało. Teraz mamy jakieś krople i leczymy uszy. Pytałam co mu się nagle stało. Nigdy nie miał kłopotu z uszami. No i usłyszałam o alergii. A potem o testach, diecie eliminacyjnej, odczulaniu i nie wiem co tam jeszcze. Niestety nie było ulubionej dr Agi. Ona podchodzi rozsądnie i nie "szaleje" z diagnozami i badaniami, bo modne. Ale koniec końców zapisałam Nikusia do alergologa, tak na konsultacje na razie. Poszłam jednak porozmawiać z dr Agą. Dobrze, że nie zapisałam go od razu na testy alergiczne, bo zdecydowanie dziwnie na mnie tylko popatrzyła... jakbym z chorym uchem zapisywała go na tomografię głowy:). Podobno pies z alergią ma zupełnie inna skórę niż Niko. No i całe szczęście, bo już sobie wyobrażałam jak to będzie - Niko mały niecierpliwiec i łakomczuch z alergią. Przecież to się nie da :(. Na pewno ktoś ulegnie błagalnemu spojrzeniu i piszczeniu "no daj". Leczymy więc tylko uszy, ale już jest chyba lepiej bo przestał je tak drapać.
Teraz tylko leży i łypie. Już koniec czy jeszcze coś? Bo mam dosyć na dzisiaj.
Blog opowiada o psie rasy york, ukazuje jego terrierowaty charakter i obala mit o malutkim, kanapowym piesku, który jest nie tylko milutkim yorczkiem ale i prawdziwym terrierem, W końcu to przecież Yorkshire Terrier. Blog opowiada też o drugim terrierku - psie rasy westie. Trochę podobnym, a jednak innym. Takim pogodnym przytulasku a jednak psotnym. Zapraszam na mojego bloga miłośników yorków i westie oraz wszystkich sympatyków piesków małych i dużych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz